Zapowiedzi wydawnicze

Bitwa o Narwik

Bitwa o Narwik to reprint wydanej w Glasgow w 1944 r. książki mjr Arnolda Jaskowskiego – dowódcy IV batalionu Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich spod Narwiku. Książka uzupełniona o nowe mapy działań bojowych, zdjęcia, sylwetki dowódców i oddziałów wojsk, sprzęt i uzbrojenie.

Medal Bitwa o Narwik

OD AUTORA

Czwarty rok mija od czasu, gdy zanikło echo ostatnich polskich strzałów na skalnych graniach i w dolinach północnej Norwegii… Dużo wody zmieszanej z krwią serdeczną i łzami spłynęło Wisłą, lecz mimo to krwawe opary i diuny nadal spowijają umęczoną ziemię polską. Gigantyczne zmaganie sił, reprezentujących odmienne idee, trwa nadal przybierając na sile. Walka rozpętana przez maniaków, opanowanych nienawiścią do świata, a przede wszystkim do innych niż oni sami ludzi, daleka jest do końca. Szale zwycięstwa coraz to wyraźniej jednak chylą się na stronę walczącą o dobro ludzkości. Setki bitew przebrzmiało po tamtych strzałach w norweskich górach. Zdawałoby się więc, że kampania w Norwegii, stanowiąca nic innego jak tylko jedną z wielu bitew, poszła w zapomnienie, pochłonięta przez późniejsze wypadki. I lak niewątpliwie jest w rzeczywistości, jeżeli chodzi o najszersze warstwy. Ile kampania w Norwegii a zwłaszcza jej wynik ściągnął na siebie baczną uwagę tych, którzy obecnie pracują nad wywalczeniem zwycięstwa. W 1940 roku Alianci nie byli przygotowani do walki, nie posiadali odpowiedniego uzbrojenia, nie górowali nad Niemcami w wyszkoleniu swych żołnierzy i nie mieli takiego doświadczenia, jakie posiadały sztaby niemieckie. Wszystko po stronie sprzymierzonych nosiło cechy improwizacji. Tymczasem III Rzesza w potajemnych gabinetach, sztabach, laboratoriach i na ukrytych poligonach przygotowywała odwet za klęskę I wojny światowej. I tak zbudowano nieznaną dotąd w historii wojen machinę, stworzono zupełnie nowe prądy myśli wojskowej, oraz wypracowano nową doktrynę walki. Wszystko to, w połączeniu z właściwościami Niemców jako narodu dało potęgę, która zniszczyła nieomal całą Europę i zagroziła wiekową niewolą wielu narodom świata. Strona przeciwna już w trakcie walki musiała nauczyć się chwytów nieprzyjaciela i przyswajać sobie jego metody. Pierwszym takim spotkaniem po kampanii wrześniowej była kampania norweska, krótka lecz na wskroś przesiąknięta nowoczesną metodą, doskonale opanowaną przez Niemców i brutalnie narzuconą Sprzymierzonym. Ta kampania dala Aliantom bogate doświadczenie w dziedzinie prowadzenia walk lądowych w górskim terenie, przy pomocy broni pancernej – i piechoty zmotoryzowanej, działania których ciężko dały się we znaki Sprzymierzonym. Nauka nie poszła na marne. Wystarczy przypomnieć działania brytyjskie w Afryce, które w istocie rzeczy były bliźniaczo podobne do działań Niemców w południowej Norwegii.  Kampania w Norwegii dała również bogate doświadczenie w dziedzinie wykonywania desantów lotniczo-spadochronowych i morskich. Wynikiem studiów w tym kierunku były desanty w Maroko i na Sycylii. W sumie kampania norweska dodała nieoceniony materiał do skarbnicy doświadczeń wojennych w prowadzeniu nowoczesnej wojny; był on rozważany w odpowiednich komórkach, z których następnie wyszły wielkie zwycięstwa w 1942 i 1943 roku.

Nie przegap!

Data premiery

2022

Most Wydawnictwo logo kolor